Bezmyślny kierowca
Kierowanie osobową hondą z wynikiem 1,89 promila, brak przeglądu technicznego i obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu, noc spędzona w policyjnym areszcie. To efekty zupełnego braku wyobraźni u pewnego 34 latka, którego zatrzymali w niedzielę policjanci Ogniwa Patrolowo - Interwencyjnego z Koła.
Kierowanie osobową hondą z wynikiem 1,89 promila, brak przeglądu
technicznego i obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu, noc spędzona w policyjnym
areszcie. To efekty zupełnego braku wyobraźni u pewnego 34 latka, którego zatrzymali
w niedzielę policjanci Ogniwa Patrolowo - Interwencyjnego z Koła.
W niedzielę 20 minut przed północą na ul. Jana Pawła II w Kole mundurowi zatrzymali do kontroli osobową hondę na łódzkich numerach rejestracyjnych. Autem podróżowali mężczyzna i kobieta. Z wstępnych ustaleń wynikało, że jadą z Łodzi. Ponieważ od kierowcy wyraźnie czuć było alkohol, mundurowi zbadali u niego wydychane powietrze - wynik 1,86 promila. Kolejne sprawdzenia wywoływały u policjantów coraz to większe zdziwienie. Samochód bez ważnego przeglądu technicznego oraz obowiązkowego ubezpieczenia a kierowca bez stałego miejsca zameldowania. Finał tej kontroli mógł być tylko jeden, 34 latek spędził noc trzeźwiejąc w policyjnym areszcie, jego pasażerka musiała wrócić do domu pociągiem. Lista złamanych przepisów dla niefrasobliwego kierowcy będzie dość długa a zarazem kosztowna. Jak wytrzeźwieje, ponieważ nie ma stałego miejsca zamieszkania natychmiast trafi przed oblicze sądu by odpowiedzieć za jazdę po pijanemu. Dodatkowo czekają go koszty holowania i parkowania pojazdu, pobytu do wytrzeźwienia oraz kara funduszu gwarancyjnego za brak ubezpieczenia. Może to co się stało trafi do wyobraźni tego kierowcy a jednocześnie będzie przestrogą dla innych.